Obserwuje zjawisko x i opisuje je jako “x” to czy opisuje je adekwatnie zależy od mojej zdolności inferencji i bogactwa językowego, im bogatszy mam język tym lepiej mogę opisać zjawisko ‘x’ lecz nie chodzi nam o kwiecistość języka a adekwację. aby “x” = x, czyli poznać świat, opisać zjawisko czyli podać tezę. Widzę ze p to “p” a gdy p nie równa się “p” czyli źle rozpoznaje zjawisko to wpadam w iluzję. Jak zatem poznać zjawisko. Zjawiska poznajemy poprzez zmysły i opisujemy je przez rozum który może je opisać matematycznie, logicznie i językowo. Matematycznie opisują świat fizycy, logicznie np. ontologicznie filozofowie, językowo wszyscy wcześniejsi i pisarze. Epistemolog zastanawia się jak poznać świat Ci powyżsi korzystając z rad epistemologa dokonują jego, świata, opisu. Aby poznać świat mogę dokonać: obserwacji wzrokiem, dotykiem, smakiem, węchem, słuchem, synidezą, mogę wyczuć sens świata jego sfery ontycznej, lecz lepiej różnicować niż syntetyzować robiąc synidezę czy wyczuwając sens świata, sens w rozumieniu Twardowskiego z jego pism o psychice czyli wyczuwając introcepcję bytu. Reasumując, matematyk, logik, naukowiec, pisarz uzbrojeni w narzędzia dane im przez epistemologa dokonują wiwisakcji świata i opisują rzeczy oczywiste, czyli mówią nam prawdę, choć w literaturze jest miejsce na fantazję i tak zakończyłbym spór z postmodernizmem, nie wszystko jest literaturą choć jest sztuką piśmienniczą bo literat może fantazjować a reszta nie ma do tego prawa.